mj
- Użytkownik powinien płacić za to co użytkuje w stopniu w jakim jest to przezeń użytkowane – uważa Stępień. – W roku 2009 odeszliśmy od modelu budżetowego, po to aby wdrożyć system pozwalający na długookresowe planowanie inwestycji infrastrukturalnych, tłumaczył wiceminister w czasie konferencji.
Stępień podkreślił, że był to główny powód zastąpienia systemu winietowego e-mytem. – Przychody z e-myta mają wynieść około 14,5 miliarda złotych w pierwszych latach użytkowania. Na podstawie tych przychodów generujemy dług, z którego pokrywane będą inwestycje drogowe. System będzie mógł się samofinansować – powiedział Stępień, dodając, że nie było to możliwe przy systemie winietowym. – Nareszcie mamy pierwszy i kompletny system zarządzania opłatami drogowymi – powiedział wiceminister, zaznaczając, że Gospodarka transportowa jest całością i bez efektywnego narzędzia do poboru opłat za użytkowanie dróg nie byłaby ona kompletna.
Lech Witecki, pełniący obowiązki Dyrektora Generalnego Dróg Krajowych i Autostrad, podkreślił natomiast, że wpływy z budżetu z systemu ViaTOLL nie mogą być traktowane jako jedyne źródło finansowania inwestycji drogowych. – 2 miliardy złotych rocznie to szacowane wpływy z e-myta. Nie są one wystarczające. System należy traktować jako istotne uzupełnienie systemu – powiedział Witecki